Magazyn Zmiany, kwiecień/10
Wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), mierzący skalę inflacji w Polsce, wzrósł w kwietniu o 12,3 proc. w ujęciu rok do roku. To najwyższe wskazanie od 1998 roku – wynika z najnowszych danych GUS.
Analitycy nie mają wątpliwości – trend się utrzyma, a szczyt inflacji wciąż przed nami; zdaniem specjalistów z ING, przypadnie on w połowie 2022 r./na początku 2023 r. i wyniesie od 13-15 proc. “Rzeczywistość nie przestaje zaskakiwać i należy być przygotowanym na bardziej pesymistyczne scenariusze cenowe” – zaznaczają analiycy.
Rosną ceny dóbr, rosną też ceny kredytów – bo NBP planuje kolejne podwyżki stóp procentowych. “Docelowy poziom stóp przesuwa się do 7,5-10 proc. Dwucyfrowe stopy procentowe w Polsce przestają być tematem teoretycznym” – piszą eksperci ING.
Z opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny danych wynika, że CPI wzrósł o 12,3 rok do roku, a w ujęciu miesięcznym – porównaniu z marcem 2022 roku – ceny zwiększyły się o 2 proc.
“Zatem drugi miesiąc z rzędu mamy do czynienia z galopującą – czyli przekraczającą 10% w skali roku – inflacją konsumencką. Ekonomiści obawiali się, że kwiecień przyniesie dalszy wzrost inflacji, choć nikt nie był pewny swoich prognoz. Większość analityków spodziewała się odczytu w granicach 11-12% przy medianie prognoz na poziomie 11,5%. Zatem kwietniowy odczyt przewyższył większość prognoz i okazał się znacząco wyższy od rynkowego konsensusu. Szczególnie dobrze widać to na inflacji miesięcznej, która wyniosła 2,0% wobec oczekiwanych 1,3%” – pisze portal bankier.pl
Nie tylko w Polsce
Z wysoką inflacją mierzy się w tej chwili wiele państw europejskich. Wskaźniki powyżej 10 proc. odnotowano ostatnio m.in. w Rumunii, Słowacji, Bułgarii, Czechach i na Ukrainie. Na skraju gospodarczego upadku stoi Turcji, w której – w wyniku absurdalnych decyzji prezydenta i trudnej sytuacji geopolitycznej – oficjalnie inflacja sięga niemal 70 proc. Nieoficjalnie mówi się, że wskaźnik może być dwukrotnie wyższy.