Magazyn Zmiany, czerwiec/03
Za nami kolejne spotkanie ws. umowy społecznej dla pracowników branży energetycznej, którzy zatrudnieni się w podmiotach mających trafić do NABE.
1 czerwca obradowały zespoły nr 2 i 3 zajmujące się legislacją. – Omówione zostały właściwie wszystkie zagadnienia, choć to oczywiście nie oznacza, że mamy porozumienie w każdej sprawie. Wciąż duże rozbieżności są w najważniejszej części dotyczącej urlopów górniczych i energetycznych – komentuje przewodniczący OZZZPRC Krzysztof Kisielewski. Przypomnijmy – trwa dyskusja o tym, kto ma być uprawniony do świadczenia. Strona rządowa nie chce się zgodzić na wszystkich pracowników, a taki warunek postawiła strona społeczna. – Jesteśmy dobrej myśli, mamy nadzieję, że uda się poszerzyć krąg poza uprawnionych do emerytur pomostowych i odpowiednio zabezpieczyć pozostałych Pracowników – mówi Krzysztof Kisielewski.
Zespół nr 1 zajmujący się prawem pracy także jest na finiszu rozmów; podobnie jak w przypadku zespołu 2 i 3 – rozbieżne stanowiska będą omawiane podczas posiedzenia plenarnego. Chodzi o wskazanie pracowników wyłączonych z umowy, czyli m.in. doprecyzowanie, które formy rozwiązania umowy o pracę pozbawiałyby odprawy. – Jest jeszcze kilka pomniejszych spraw, ale to szczegóły. Widać zaangażowanie każdej ze stron, to są merytoryczne, dobre rozmowy i powoli zbliżamy się do końca – wyjaśnia Krzysztof Kisielewski. Dodaje, że choć nie udało się wynegocjować automatycznego mechanizmu waloryzacji wynagrodzeń, to dzięki staraniom związkowców, zastąpiono go mechanizmem prowadzenia dialogu – dotyczącego min. obowiązku rozliczania osobowych funduszy płac, planowania wzrostu, terminu zakończenia negocjacji podwyżek – to poniekąd przywrócenie zapisów ustawy o negocjacyjnym systemie kształtowania przyrostu przeciętnych wynagrodzeń. – Poczytuję to jako wielki sukces i powrót do normalności. Przez brak stosowych zapisów, w wielu naszych firmach dochodzi rok rocznie do absurdu – żeby rozpocząć rozmowy płacowe musimy wszcząć procedurę sporu zbiorowego. Spór zbiorowy to powinna być ostateczność, a nie pierwszy krok – tłumaczy szef OZZZPRC.
Kolejne spotkania obu zespołów zaplanowano na 20 i 21 czerwca.
To nie koniec ważnych rozmów. Do Związku Pracodawców Energetyki Polskiej trafił właśnie wniosek o wznowienie prac nad Ponadzakładowym Układem Zbiorowym Pracy. – Pamiętajmy, że umowa społeczna nie dotyczy wszystkich, a tylko tych, którzy mają trafić do NABE. Tymczasem energetyka to też wiele prywatnych przedsiębiorstw. PUZP będzie dokumentem, który stanowi prawo pracy, obowiązuje wszystkich pracodawców i chroni pracowników. Rozmowy zostały wstrzymane ze względu na konieczność pilnego ustalenia umowy społecznej, ale najwyższy czas do nich wrócić i zintensyfikować działania – tłumaczy Krzysztof Kisielewski.
“Ponadzakładowy Układ Zbiorowy Pracy, jako dokument, który docelowo miałby objąć pracodawców wszystkich Grup energetycznych – także ewentualnej nowej grupy, powstałej po transformacji, stanowić będzie swoistą klamrę spinającą oraz ujednolicającą prawa polskich energetyków. Prace nad PUZP wymagają zatem wznowienia oraz zintensyfikowania, tak by dokumenty obydwu umów oraz układu były ze sobą zbieżne, uzupełniały się i należycie gwarantowały prawa energetyków w nowej „zielonej” rzeczywistości” – czytamy w piśmie.
Spotkanie w sprawie PUZP ma się odbyć w pierwszych dniach lipca.
