Magazyn Zmiany, październik/ 09
W połowie października w Bukowinie Tatrzańskiej spotkali się przedstawiciele Sekcji Chemików. W porządku obrad znalazło się m.in. podsumowanie niedawnego Krajowego Zjazdu Delegatów. Symbolicznie uczczono też pamięć Andrzeja Kiela.
Najbliższa kadencja zapowiada się dla Chemików bardzo pracowicie. – Mamy przedstawicieli we wszystkich organach władzy, co oczywiście bardzo nas cieszy – podkreśla Mieczysław Żabiński, szef Sekcji. Delegaci obecni na wrocławskim Zjeździe bardzo dobrze go ocenili, doceniając przede wszystkim sprawna organizację; jedyne zastrzeżenia dotyczyły lokalizacji.
Spotkanie było okazją do rozmów o największych problemach, z którymi zmagają się pracownicy w poszczególnych firmach. – Nie tylko branża energetyczna przeżywa poważne kłopoty – i w chemii nie najlepiej się ostatnio dzieje – mówi Mieczysław Żabiński. Wśród największych problemów, które dostrzegają działacze, jest m.in. brak odpowiednio wykształconych ludzi do pracy w branży. – Dostrzegamy też ogromny problem ze skłócaniem ze sobą pracowników oraz lekceważeniem strony społecznej. Niepokoje rosną, a woli dialogu u szefów spółek jak nie było, tak nie ma – ocenia przewodniczący.
W czasie obrad chemicy podjęli kilka ważnych uchwał – m.in. dotyczącej bezwzględnego poparcia działań ponadzakładowych komitetów protestacyjno-strajkowych z branży energetycznej. Działacze dostrzegają też konieczność pomocy prawnej od specjalistów pracujących dla OZZZPRC, FZZ czy RDS. – W Policach doszło ostatnio do bulwersującej sprawy, która dotyczy naszej koleżanki. Dzisiaj to ona, jutro to może być każdy z nas, dlatego bardzo zależy nam, by na poziomie systemowym wypracować mechanizmy wsparcia prawniczego dla naszych członków. Mam nadzieję, że podjęta przez władze Sekcji uchwała zmotywuje Zrzeszenie do podjęcia odpowiednich kroków w tym zakresie – podkreśla Mieczysław Żabiński.