Magazyn Zmiany, maj/03
Za nami posiedzenie Zespołu ds. Społecznych Warunków Restrukturyzacji Hutnictwa, w którym – zgodnie z obietnicami złożonymi w Hucie Częstochowa – uczestniczył premier Donald Tusk.
Związkowcy nie mają wątpliwości – sytuacja w branży jest ekstremalnie trudna. Produkcja stali w Polsce znajduje się na bardzo niskim poziomie, a krajowe huty wykorzystują mniej niż 60% swoich możliwości. Rodzimy przemysł nie jest w stanie pokryć zapotrzebowania rynku wewnętrznego, co skutkuje coraz większym uzależnieniem od importu, co – w kontekście obecnych napięć geopolitycznych i konieczności zabezpieczenia surowców dla sektora obronnego – stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa.
Jakie są cztery główne czynniki potęgujące kryzys? Przedstawiciele strony społecznej tak je identyfikują:
- Niska wydajność i uzależnienie od importu
Przy wykorzystaniu mocy produkcyjnych poniżej 60% krajowa stal nie zaspokaja nawet minimalnego zapotrzebowania rynku, co przyspiesza napływ taniej stali z zagranicy, często nie spełniającej unijnych norm środowiskowych.
- Wysokie koszty energii
Polska należy do najbardziej energochłonnych gospodarek UE, a stawki za prąd dla przemysłu są nawet trzykrotnie wyższe niż w Chinach czy USA. To dramatycznie obniża rentowność produkcji.
- Brak spójnej strategii
Zawieszenie mechanizmów ochronnych wobec importu stali w połowie 2026 r. grozi jeszcze większym zalewem rynku niskiej jakości wyrobami, jeśli nie powstanie długofalowa strategia przemysłowa.
- Bezpieczeństwo narodowe
Bez własnej, silnej produkcji stali Polska traci część niezależności w sektorze obronnym – to realne zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.
Pięć postulatów
Jak tłumaczy Anastazja Karwat, przewodnicząca Sekcji Hutnictwa w OZZZPRC, w czasie obrad związkowcy przedstawili pięć pilnych postulatów. Ich realizacja uchronić polskie hutnictwo przed zapaścią. Chodzi o obniżenie kosztów opłaty jakościowej, rekompensaty dla branż energochłonnych, stabilizację cen energii elektrycznej – analogicznie do rozwiązań wprowadzonych we Włoszech a także pakiet deregulacyjny w pozwoleń środowiskowych, by ograniczyć wieloletnie opóźnienia w wydawaniu decyzji i umożliwić szybsze inwestycje. Strona społeczna domaga się też opracowania długofalowej strategii dla przemysłu, której komponentem będzie kompleksowy plan rozwoju hutnictwa i innych branż energochłonnych z uwzględnieniem aspektów technologicznych, finansowych i społecznych.
Tusk zapowiada pilne działania międzyresortowe
W obradach, oprócz premiera Donalda Tuska, uczestniczyli m.in.: ministra przemysłu Marzena Czarnecka, ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska oraz wiceminister rozwoju i technologii Michał Jaros. Stojący na czele gabinetu rady ministrów Tusk zapowiedział podjęcie „pilnych działań międzyresortowych”. Konkretne propozycje legislacyjne mają zostać podane opinii publicznej przed 21 maja. „Stabilność przemysłu ciężkiego to nie tylko sprawa gospodarki, lecz też spójności społecznej. Nie możemy pozwolić, by kryzys stalowy stał się kryzysem społecznym.” – mówił premier.
Wielki protest 21 maja
Termin podany przez Donalda Tuska jest oczywiście nieprzypadkowy. To na ten dzień związkowcy zapowiedzieli wielką manifestację przed gmachem Sejmu w Warszawie. Akcja startuje w samo południe, a zaproszenie do udziału adresowane jest do przedstawicieli wszystkich branż energochłonnych w Polsce.
