Wierzymy, że jeszcze trochę przetrwamy

Magazyn Zmiany, grudzień/04

Anastazja Kałuzińska, przewodnicząca Sekcji Hutnictwa, podsumowuje mijający rok.

Dobitnym zdaniem rozpocznę podsumowanie roku 2020: Hutnictwo ma się fatalnie.

Nasza sekcja to zaledwie dwie organizacje zrzeszone w OZZZPRC i działające w hucie w Częstochowie i Krakowie. Jednak o hutnictwie i jego problemach należy powiedzieć więcej – przemysł energochłonny, metalurgiczny, „dostaje baty” z powodu wysokich cen energii. Dodajmy do tego podwyżki na uprawnienia do emisji CO2, która skoczyła z 5-6 Euro za tonę do 25-30 Euro za tonę – i rok 2020, nie tylko w Polsce, ale we wszystkich krajach europejskich, zamyka się spadkiem wskaźników produkcji stali. Drugi kwartał tego roku pokazał, że produkcja stali w Europie zmniejszyła się o 40 proc., a nowe zamówienia spadły o ponad 70 proc.  Światowe hutnictwo odnotowało spadek produkcji na poziomie 7%. W Unii Europejskiej spadek ten wyniósł prawie 19 proc. Natomiast w innej części globu, mówimy oczywiście o Chinach, przemysł stalowy zwiększył swoją produkcję i ma już ponad 65% udziału w rynku. Oprócz państwa środka, tylko Turcja i Ukraina zanotowały wzrost produkcji stali surowej. Gdyby nie budownictwo, to odnotowujące ciągły spadek hutnictwo leżałoby już na przysłowiowych łopatkach.

Nadzieja umiera ostatnia pomimo, że właśnie pękają najsłabsze ogniwa – w Krakowie, Częstochowie, Chorzowie, Rudzie Śląskiej. Dramat! Problemem, nie jedynym oczywiście, ale najbardziej zauważalnym, są koszty energii. W Polsce mamy dwie technologie do produkcji stali. Pierwsza to technologia zintegrowana stosowana w Krakowie i Dąbrowie Górniczej – od rudy żelaza, koksu do wyrobu gotowego. Druga oparta jest o stalownie elektryczne, gdzie rozpoczyna się cały proces. Jest on krótszy, ale w niej drugim co do wielkości kosztem dla huty jest energia elektryczna. W procesach zintegrowanych inaczej się rozkłada lista kosztów – paliwa zużywa się więcej, ale ilość energii elektrycznej na tonę wyrobu stalowego jest mniejsza.

Przyszłość siedmiu stalowni elektrycznych zależy od tego, co polski rząd zrobi z energii elektryczną. Widzimy pewne światełko, z każdym rokiem energii produkowanej z węgla będzie mniej i miks energetyczny będzie się zmieniał. Warunek – trzeba przetrwać najbliższe 10 lat…

Tak wypowiadał się na łamach naszej zrzeszeniowej prasówki ekspert z branży – Stefan Dzienniak – Prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej z Katowic (TUTAJ CAŁA ROZMOWA).

Huta Częstochowa znajdująca się w procesie upadłości likwidacyjnej przez prawie cały 2020 rok była dzierżawiona przez Sunningwell International Poland Sp. z o.o. Użyłam czasu przeszłego, gdyż na samym początku grudnia syndyk masy upadłości wypowiedział w trybie natychmiastowym umowę dzierżawy. Dlaczego?

Na przestrzeni tego roku odbyły się dwa przetargi na zakup huty oraz ogłoszono trzeci, ale ten już z datą na styczeń 2021 r. W pierwszym ogłoszonym przez sąd przetargu (maj 2020), kwota za hutę opiewała na 250 mln pln netto, nikt jednak nie złożył oferty kupna.  Prowadzona była dalsza dzierżawa. Sąd rozpisał drugi przetarg pomniejszając kwotę za zakup do 220 mln netto. Wpłynęła tylko jedna oferta od ówczesnego dzierżawcy Sunningwella. Do transakcji kupna jednakże nie doszło. Pomimo zapewnionego w umowie prawa pierwokupu, Sunningwell nie znalazł źródeł finansowania na zakup huty. Stracił 22 miliony wpłacone tytułem wadium, bo pozostałej do zapłaty kwoty 200 milionów nigdzie nie pozyskał. Nasz były pracodawca ustawicznie borykał się z płynnością finansową. Fakt, przez rok pracownicy otrzymywali pensje, respektowane były wszystkie prawa pracownicze wynikające z ZUZP, utrzymano poziom zatrudnienia. Produkcja  natomiast „szła” na minimum. Oddawaliśmy na rynek stali średnio około szesnastu tysięcy ton blachy, przy sześćdziesięciotysięcznej zdolności naszej walcowni (w ujęciu miesięcznym).  W październiku całkowicie wstrzymano produkcję.

W grubych milionach liczone zobowiązania płatnicze Sunningwella wobec masy, kontrahentów, dostawców mediów z wynagrodzeniami dla pracowników włącznie zamknęły rozdział pt. „Sunningwell” w bardzo niefartownej dla prosperowania porze roku, zimy. Huta w bezruchu na dużych mrozach przy liczącej blisko czterdzieści lat technologii to katastrofa!

Tuż przed rozwiązaniem umowy dzierżawy przez syndyka masy upadłości, na horyzoncie pojawił się wcześniej już wizytujący w hucie inwestor, spółka z grupy Liberty House o nazwie Corween. Zaplanowała zakupienie majątku Huty Częstochowa z wolnej ręki za 222 mln i taki wniosek złożyła do rady wierzycieli. Syndyk jednak zgodnie z postanowieniem sędzi komisarz, ogłosił przetarg o którym wspominałam wyżej, na styczeń 2021 r., z ceną wywoławczą 190 mln pln netto. Spółka córka Liberty walczy obecnie o podpisanie umowy dzierżawy z prawem pierwokupu. Deklaruje jak najszybszy zakup przedsiębiorstwa. Obiecała także załodze utrzymanie zatrudnienia i wszelkich uprawnień. Jaki będzie scenariusz w styczniu 2021? Nie wiemy. Czy w przetargu wystartują inni oferenci, a my zyskamy właściciela i wznowimy produkcję? Czy znajdą się rozwiązania dla trudnych czasów panujących na rynku stali ? Czekamy.

A co z ArcelorMittal Poland S.A. w Krakowie ? Tam całkowicie zrezygnowano z części surowcowej, zlikwidowano wielkie piece. Stalownia zatrudniała niemal tysiąc pracowników, a jej wydolność była na poziomie 1,7 miliona ton uszlachetnionej gatunkowo stali rocznie. Nie pomogły pozyskiwane z publicznej kasy bonusy inwestycyjne, ustępstwa prawne i finansowe ze strony pracowników, pomoc na szczeblu samorządowym, ogólnokrajowym, a nawet unijnym. Ostatni w Krakowie wielki piec zniknął z mapy metalurgicznego potentata. Dla biznesu to tylko rachunek ekonomiczny, dla ludzi wielkie zmiany i problemy. Alokowano kilkaset pracowników do oddziału w Dąbrowie Górniczej, oddalonej 70 km od krakowskiej huty. Niektórzy pracownicy pokonują dziennie ponad 100 km, a o nowych angażach nie mówią z euforią. Pracodawca wypowiedział ZUZP. Od ponad 10 lat pracownicy czekali na spełnienie składanych obietnic o wyrównaniu płac do poziomu kwalifikacji zawodowych i zaangażowania względem realizowanej produkcji. Wielokrotnie ogromne finansowe ustępstwa załogi, które miały pomóc kulejącej branży w zachowaniu rynku i konkurencyjności, zostały odpłacone wypowiedzianym układem.

Krakowscy hutnicy czują się oszukani przez swojego pracodawcę. Czarę goryczy przelewa fakt stosowania przez AMP niezgodnego z kodeksem czterobrygadowego systemu czasu pracy, który z założenia generuje nadgodziny dla każdej brygady.

Na planowanie nadgodzin, co do zasady nie pozwala kodeks pracy. Tego przekonania dopełnia też fakt, że od 3 lat wszyscy biegli sądowi przyznają, że pracodawca nie płaci uczciwie za nadgodziny swoim pracownikom. Sprawa jest nadal nierozstrzygnięta, gdyż pozwana spółka notorycznie żąda nowych ekspertyz sądowych. Po raz pierwszy w historii działalności AMP z początkiem roku pracodawca zawiesił funkcjonowanie funduszu socjalnego i negocjacje płacowe. Po intensywnej pracy społecznej na rzecz nowego Regulaminu ZFŚS osiągnięto kompromis i jednomyślnie przyjęto do zaakceptowania przez Pracodawcę treść nowego Regulaminu ZFŚS. Finalnie kilka związków zawodowych niespodziewanie wycofało swoją pisemną aprobatę! Wobec braku jednolitości strony społecznej pracodawca mógł wprowadzić sam własny Regulamin ZFŚS  i co jeszcze ważniejsze decydować o warunkach wpłat (w tym zawieszania wpłat) składek. Nie brakuje w Krakowie kryminału. Koledzy ujawnili drenaż funduszu socjalnego. W wyniku zdemaskowania tego procederu dwa związki zawodowe z tamtejszego oddziału AMP złożyły pozwy do sądu. Strony sporu przebijają się obecnie przez instancje sądowe i treści pozwów. Znamienne jednak jest to, że powodowi związkowcy posiadają udziały w spółce obsługującej fundusz socjalny i zasiadają w radzie nadzorczej, czerpiąc dywidendę z tej działalności kosztem wszystkich pracowników. Smutne jest, że wśród związkowców żyją szkodniki, ale wszyscy też wiemy, że szkodniki należy eliminować a o sprawiedliwość walczyć!

Niejedna jeszcze przed hutnikami walka i niedola. Mocno jednak wierzymy, że jeszcze trochę przetrwamy!

fot. Huta Częstochowa/Wikimedia Commons, Cezary Miłoś

Print Friendly, PDF & Email

Zgoda na wykorzystanie cookies oraz przetwarzanie danych osobowych Więcej informacji

Ta strona używa cookies. Korzystasz ze strony zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki lub urządzenia do przeglądania stron internetowych – treści dostępnej w internecie. Jeśli Twoje ustawienia zezwalają na zapisywanie cookie, są one zapisywane. Pliki cookies („ciasteczka”) stanowią dane informatyczne, są to pliki tekstowe, które przechowywane są w urządzeniu końcowym Użytkownika Serwisu, inaczej rzecz biorąc w Twoim urządzeniu – komputerze, telefonie, czy też innym urządzeniu z przeglądarką stron internetowych lub innym podobnym oprogramowaniem. Cookies pozwalają na identyfikację komputera z którego użytkownik wszedł na stronę. Używamy plików cookie, które są niezbędne, aby umożliwić Ci poruszania się po serwisie, albo w celu zapewnienia pewnych podstawowych funkcji. Używamy cookies, aby zwiększyć funkcjonalność witryny poprzez przechowywanie np. preferencji. Daje to nam możliwość poprawy wydajności i funkcjonalności naszej strony internetowej, aby zapewnić Państwu lepsze działanie strony.

Korzystanie ze strony wymaga udzielenia zgody na przetwarzanie danych osobowych. Treść klauzuli informacyjnej znajdziesz tutaj.

Zamknij