Magazyn Zmiany, marzec/09
Spowolnienie gospodarcze będzie większe niż w tamtym roku – mówi niemal połowa przedsiębiorców, którzy wzięli udział w badaniu „Barometr Polskiego Rynku Pracy” firmy Personnel Service. 18% jest zdania, że utrzyma się sytuacja z poprzedniego roku, a jedynie co czwarty oczekuje poprawy.
Sceptycyzm widać też po planach na zwiększanie poziomu zatrudnienia. Rekrutacje planuje tylko 9% firm, a aż 25% myśli o redukcji. Pracownicy nie są dziś już tak potrzebni, bo w polskie firmy coraz chętniej i częściej się automatyzują. Trend w swoich branżach odnotowuje niemal 40 % przedsiębiorstw, a 13% aktualnie ją wdraża, co oznacza 3-krotny wzrost w stosunku do ubiegłego roku.
– Ponad rok po wybuchu epidemii koronawirusa w Polsce można śmiało powiedzieć, że pewne elementy rynku pracy już nigdy nie będą takie same. Przyspieszyła automatyzacja, praca zdalna przestała być benefitem, bezpieczeństwo zyskało na znaczeniu, a w decyzjach pracowników i pracodawców przebija się ostrożność. Brak pewności co do kolejnych miesięcy wpływa na plany rekrutacyjne, ale też napędza rewolucję technologiczną. Firmy zrozumiały, że muszą wdrażać rozwiązania, które zoptymalizują ich biznes. To oczywiście rodzi zagrożenie utratą pracy dla pracowników, bo już 7 na 10 firm nie ma wątpliwości, że automatyzacja przyczyni się do redukcji poziomu zatrudnienia – mówi Krzysztof Inglot, Prezes Zarządu Personnel Service.
Co dalej?
Z badania jasno wynika, że zarządy firm obawiają się dalszego spowalniania gospodarki. 45% ankietowanych myśl, że będzie ono większe niż rok temu, co piąty jest zdania, że w tym roku będzie podobnie, jak w ubiegłym. Największe wyzwania, jakie wskazali badani dotyczą niepewność związaną z koronawirusem (47%), wyższych kosztów prowadzenia działalności (43%), spowolnienia gospodarczego (37%) oraz kolejnych obostrzeń rządowych (33%). Nie ma już z kolei lęków o braki kadrowe – po kryzysie związanym z pandemią wiele osób znów trafiło na rynek pracy.
– Stopniowo na rynku pracy dochodzi do konsolidacji. To, że pod wpływem pandemii rynek zmienił się z rynku pracownika w rynek pracodawcy, widać w danych pokazujących popyt na pracę. Według GUS liczba nieobsadzonych miejsc pracy zmalała w IV kwartale 2020 roku o 7,4% w porównaniu do wcześniejszych miesięcy. Jednocześnie, mimo mniejszego popytu na pracę, nie dochodzi do masowej likwidacji etatów. W czwartym kwartale 2020 roku zniknęło 53,9 tys. miejsc pracy, czyli o 13,6% mniej niż w trzecim kwartale 2020 roku i o 12,1% mniej rok do roku. Można także zaobserwować zjawisko konsolidacji związane z wyczekiwaniem na pomyślne efekty szczepień i zasadniczo lepsze czasy po pandemii – mówi Paweł Wojciechowski, Główny Ekonomista Pracodawców RP.