Magazyn Zmiany, kwiecień/03
Jest odpowiedź MAP ws interpelacji energetyków dotyczącej organizacji służb odpowiedzialnych za ciągłość dostawy energii elektrycznej.
Piotr Serafin, szef SZE: – Dziękujemy za odpowiedź, to oznacza, że problem, o którym mówimy głośno od kilku lat, spotyka się z zainteresowaniem. Niestety, widzimy także, że nasze intencje zostały źle zrozumiane – odpowiedź jest nieadekwatna i niesatysfakcjonującą.
Zdaniem przedstawicieli MAP, elementy stelemechanizowane i tzw. sieci inteligentne będą gwarantem bezpiecznego funkcjonowania systemu elektroenergetycznego w Polsce. – W grupach energetycznych pokutuje przekonanie o niezawodności nowoczesnych systemów, co jednak przeczy naszemu wieloletniemu doświadczeniu. Te systemy także wymagają nadzoru i monitoringu, co tym bardziej, w naszej ocenie, wiąże się ze wzmożoną pracą służb – tłumaczy Piotr Serafin.
Jak dodają działacze, w odpowiedzi z MAP wybrzmiewa głównie troska o pracodawców, a nie o pracobiorców – specjalistów, którzy pracują na infrastrukturze krytycznej. – Na takie stawianie sprawy nigdy nie będzie naszej zgody, bo to przecież ludzie są największym aktywem każdej firmy – dodaje szef SZE zapowiadając odpowiedź na pismo MAP.
Interpelacja powstała podczas posiedzenia Rady Sekcji Zakładów Energetycznych OZZZPRC w Podzamczu.
Problem jest czytelnikom “Zmian” doskonale znany – nie raz pisaliśmy o patologii systemu, w którym część dyżurów opartych o tzw. home office. “Istniejące obecnie regulacje wewnętrzne nie gwarantują bezpiecznej i ciągłej pracy urządzeń energetycznych, szczególnie w warunkach zakłóceń, nagłych zdarzeń, kataklizmów, awarii, wypadków, aktów sabotażu i podobnych sytuacji (…) Brak II i III zmiany/pracy pełnej, dwuosobowoej brygady obsady Pogotowia Energetycznego jest działaniem, które trudno nazwać inaczej jak skrajnie nieodpowiedzialnym, powodującym wzrost różnego typu zagrożeń dla obywateli i gospodarki naszego państwa oraz budujący fałszywy obraz bezpieczeństwa” – napisał w oficjalnym piśmie szef SZE Piotr Serafin.