Magazyn Zmiany, marzec 2019, tekst nr 3
– Nie zgadzamy się na zmianę art. 54 ustawy Prawo Energetyczne. Pomysł wprowadzenia zasady, że każdy pracownik branży energetycznej musi weryfikować co 5 lat swoje kompetencje jest fatalny – mówią przedstawiciele OZZZPRC. List w tej sprawie trafił już do wiceministra energii Tadeusza Skobla (KLIKNIJ I PRZECZYTAJ).
Wiceminister w odpowiedzi na interpelację poselską przekonywał, że propozycja zniesienia bezterminowych świadectw kwalifikacyjnych wynika z postulatów sektora energetycznego.
– Sugeruje tym samym, że było to szeroko konsultowane i wynika z potrzeb środowiska, co jest niezgodne z prawdą. Pracownicy energetyki potrzebują stabilizacji i poczucia bezpieczeństwa – cykliczny egzamin sprawdzający ich wiedzę i przydatność do wykonywania zawodu z pewnością im tego nie zapewni, wręcz przeciwnie: będzie źródłem kolejnego stresu i niepewności – wyjaśnia Piotr Serafin, przewodniczący SZE w OZZZPRC.
Zdaniem Serafina zniesienie bezterminowych świadectw byłoby sankcją uchylającą pracodawcom furtkę do eliminowania „niewygodnych” pracowników.
– Wobec innych grup zawodowych – np. architektów, urbanistów, brokerów, agentów celnych, personelu lotniczego i żeglugowego, nurków, kolejarzy oraz wielu innych, ustawa deregulacyjna z maja 2014 r. zniosła obowiązek poddawania się kontrolnym egzaminom. Dlaczego energetycy mieliby być z tego prawa wyłączeni? – pyta Piotr Serafin.
Energetycy podkreślają, że nieustannie się szkolą i podnoszą kwalifikacje – i nie potrzebują do tego żadnych egzaminów. – Dotychczasowe zapisy w ustawie są konsensusem, który udało się wypracować po latach negocjacji. Nie żądamy niczego innego poza utrzymaniem status quo – mówi szef SZE.
Do sprawy będziemy jeszcze wracać.
fot. pixabay.com