Magazyn Zmiany, czerwiec/10
“Jakkolwiek sama decyzja o wydzieleniu aktywów węglowych i skonsolidowaniu ich w jeden podmiot (NABE) wydaje się właściwa, to założenia dotyczące sposobu działania – w szczególności braku inwestycji w nowe źródła węglowe i metodyczne wygaszanie bloków wraz z podłączaniem do KSE nowych nisko- lub zeroemisyjnych źródeł jest bezpodstawne i godzi w bezpieczeństwo energetyczne całego systemu europejskiego (….) Prezentacja MAP nie wnosi niczego nowego, czego nie wie strona społeczna z przecieków medialnych. Co jeszcze musi się wydarzyć, żeby ktoś w końcu powiedział, że król jest nagi?” – piszą liderzy Forum Związków Zawodowych.
To fragment opinii, którą FZZ wysłało do MAP po prezentowanej przez resort koncepcji transformacji polskiej energetyki. W dokumencie, krok po kroku, obnażono słabości i największe zagrożenia projektowanych zmian, biorąc pod uwagę nie tylko kwestie technologii, ale i aspekt geopolityczny. Jeżeli zmiany, o których informuje rząd, zostaną wprowadzone w proponowanym kształcie, Polska będzie uzależniona od dostawców gazu, co – jak przekonują autorzy opinii – w niedalekiej przyszłości może skutkować obcą ingerencją w politykę państwa.
Twórcy dokumentu nie mają wątpliwości – to największe zagrożenie dla suwerenności Polski od 1989 roku, w tym dla samodzielności energetycznej. “Likwidacja energetyki węglowej w naszym kraju doprowadzi do uzależnienia Polski i całej UE od gazu z Rosji. Nikt, nawet Niemcy partycypujący w budowie Nord Stream 2 nie wiedzą, czy za kilka-, kilkanaście – lat Rosja nie wykorzysta tego faktu i będzie szantażować całą UE dostawami paliwa, zwłaszcza wtedy kiedy zlikwidujemy możliwość wytwarzania energii, z paliwa, które jest pod naszą kontrolą. Polski węgiel musi stać się buforem, zabezpieczeniem ciągłości dostaw energii elektrycznej dla powstającego wewnętrznego europejskiego rynku energii” – czytamy w opinii FZZ.
Jak podają autorzy dokumentu, w latach 2020-2034 planowane jest w Polsce wycofanie 12,8 GW mocy wytwórczych w węglu kamiennym i 5,3 GW w węglu brunatnym, natomiast oddane do eksploatacji ma być wiatr offshore/ląd 4,8/0,4 GW, gaz ziemny 4,3 GW, węgiel kamienny/brunatny 1,1/04 GW, PV 2,8 GW. Według tych prognoz, potencjał wytwórczy w Polsce zmniejszy się o około 11 proc. Jeżeli weźmiemy pod uwagę korekcyjny współczynnik dyspozycyjności dla poszczególnych technologii paliwowych (wiatr/offshore/ląd/PV – odpowiednio 20,3/14/2,3%) okaże się, że realne zmniejszenie dyspozycyjnej mocy w systemie energetycznym to aż 10,6 GW, czyli 31%!
Z powyższych danych wyłania się obraz katastrofy, jeżeli jeszcze do tego dołożymy niczym nie uzasadnioną, stale rosnącą cenę uprawnień emisji CO2 zapaść energetyki w Polsce wydaje się nieunikniona.
Jakie są wnioski po analizie treści projektu opublikowanego przez MAP? Poniżej obszerny cytat:
- W projekcie nie wskazano źródeł finasowania NABE. W naszej ocenie gaz ziemny jest również paliwem kopalnianym stąd budowane już bloki gazowe np. PGE GiEK S.A Oddział Zespół Elektrowni Dolna Odra powinny zostać w strukturach Oddziału, a przez to w NABE. Poprawiłoby to rentowność nowo tworzonego podmiotu Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego.
- Z uwagi na utrzymanie częstotliwości sieci zapewniającej synchroniczną prace systemu UCTE (49,9Hz) w przedstawionym projekcie należałoby pokazać harmonogram odsunięcia poszczególnych bloków zasilanych węglem do odpowiadającego mu harmonogramu budowy bloków zasilanych paliwem gazowym bądź innym alternatywnym paliwem stałym. Zmiana zasilania powinna nastąpić równolegle. Należy zwrócić przy tym uwagę, że obecna lokalizacja elektrowni węglowych nie była przypadkowa/przykład: w 2006 r. awaria w El. Ostrołęka przyczyniła się do destabilizacji systemu i spowodowała odłączenie odbiorców w Płn.-wschodniej Polsce.
- W projekcie brakuje długoterminowej prognozy cen gazu, trudno więc mówić o tym czy wytwarzanie z paliw kopalnych jest nieefektywne ekonomicznie jeśli nie przedstawia się drugiej strony medalu być może wzrost cen paliwa gazowego będzie porównywalny do wzrostu cen uprawnień do emisji spalin?.
- Brakuje jasno pokazanego kosztu wytworzenia 1 MW z turbin gazowych vs turbin zasilanych paliwem kopalnym.
- Przedstawione wykresy zawierają wiele błędów merytorycznych lub wymagają uzupełnienia np. wykres cen detalicznych energii elektrycznej w poszczególnych krajach UE (na wykresie uwzględniana GB z najniższą ceną energii elektrycznej, która nie jest już członkiem Unii Europejskiej przez co zaniżona jest wartość średniej. Ceny detaliczne w DE zawierają między innymi opłatę OZE, która jest różna w innych krajach UE, wobec czego porównanie cen jest niemiarodajne)
- Finansowanie: instytucje finansowe rzeczywiście ograniczają finansowanie dłużne podmiotów wytwarzających energię z węgla jednak nie jest to trend GLOBALNY. Można poszukiwać finansowania poza UE lub zastanowić się nad emisją obligacji skierowaną do polskich obywateli.
- Przedstawiony projekt w ogóle nie porusza zagadnienia wykorzystania nowych innowacyjnych technologii, których zastosowanie w znaczny sposób przyczyniło by się do obniżenia wartości emisji.
- Projekt nie uwzględnia ewentualnej zmiany podejścia do tzw. ”zielonej energii” i wprowadzenia przez EU ograniczenia w emisji metanu co już jest sygnalizowane.
- Projekt nie bierze pod uwagę zagadnienia dostępności paliwa gazowego.
- W treści projektu wielokrotnie powtarzane są tezy o nieopłacalności produkcji energii z paliw kopalnych, tendencji do trwałej utraty ich wartości w przyszłości, jednak finansowanie zewnętrzne pozyskiwane przez grupy energetyczne min. na budowę w ostatnich latach nowych jednostek, możliwe było min. dzięki pozyskaniu kredytów, których gwarancją spłaty jest w większości przypadków zastaw na mieniu elektrowni węglowych np. na turbozespołach. Banki nie kwestionują wartości tego mienia ani w chwili obecnej ani też, szacując metodą dochodową przyszłe przychody, w długim horyzoncie czasu.
- Poruszony w prezentacji MAP, problem związany z pozyskaniem ubezpieczycieli do objęcia ubezpieczeniem aktywów węglowych rzeczywiście jest prawdą, jednak KNF dopuszcza obecnie szerszą listę ubezpieczycieli i reasekurantów z poza granic UE do partycypowania w ubezpieczeniu tego majątku. Dodajmy, że wartość odtworzeniowa majątku wszystkich elektrowni nie jest podważana przez ubezpieczycieli i opiewa na miliardy PLN, znacznie odbiegając od wycen księgowych i rynkowych. Czy zatem energetyka oparta na paliwach kopalnych jest biznesem schyłkowym ?
- Monitorowanie emisji CO2 nie jest zrealizowane, ponieważ algorytm matematyczny wylicza wartość emisji bez uwzględnienia szczegółowych parametrów procesu spalania właściwego i indywidualnego dla danej jednostki ( kotła energetycznego) nie uwzględniając parametrów mających znaczący wpływ na emisję CO2.
- Poruszone w materiałach kwestie niespełniania przez elektrownie warunków wynikających z konkluzji BAT jest nietrafiona. Na dzień dzisiejszy większość elektrowni węglowych jest dostosowana do tych norm, przykładem są tutaj bloki 5-8 w Zespole Elektrowni Dolna Odra, które dostosowano do nowych konkluzji BAT wydając na ten proces ponad 220 mln. zł
Całą opinię można przeczytać TUTAJ.
Swoje stanowisko do projektu dokumentu: „Transformacja sektora elektroenergetycznego w Polsce Wydzielenie wytwórczych aktywów węglowych ze spółek z udziałem Skarbu Państwa” przedstawiła także Społeczna Rada Konsultacyjna Branży Węgla Brunatnego.
W obszernym, 15-stronnicowym dokumencie SRK BWB pisze m.in. o konieczności powstania umowy społecznej, której gwarantem będzie m.in. rząd. “Umowa obejmować i regulować będzie: tryb przejścia pracowników, status pracodawców, wszelkie zobowiązania i gwarancje wobec pracowników i organizacji związkowych, w tym okres obowiązywania gwarancji, bez możliwości ich wcześniejszego wypowiedzenia”. Autorzy uwag w wielu miejscach podkreślają wagę gwarancji pracowniczych, piszą o odszkodowaniach, rekompensatach, programie dobrowolnych odejść oraz tworzeniu miejsc pracy, z których będą mogli skorzystać pracownicy regionów bełchatowskiego i turoszowskiego.
Strona społeczna zwraca też uwagę na OZE i słabości tych systemów. “MAP napisało o rosnącym udziale OZE i wytwarzania energii pochodzących z źródeł alternatywnych, oraz o tym, że energia cieplna obecnie to ponad 80 % wytwarzanej mocy. Trzeba zaznaczyć, że wg PSE ok 80-94% mocy pochodzi z energii cieplnej. Styczeń – luty 2021 pokazał, że OZE nie poradziło sobie z planowanym zapotrzebowaniem energetycznym i jest w 100% uzależnione od natury na którą nie mamy wpływu. Dlatego dostępne źródła energii, które są zdefiniowane powinny stanowić zabezpieczenie energetyczne kraju, natomiast OZE do czasu wygenerowania alternatywnego źródła energii, typu np. jądrowa czy wodorowa lub magazynów energii, musi być uzupełnieniem, które należy rozwijać równolegle.
Dużo miejsca poświęcono także NABE. SRK BWB nie zgadza się z pomysłem, by nowopowstała Agencja prowadziła jedynie inwestycje utrzymaniowe i modernizacyjne, niezbędne do utrzymania sprawności eksploatowanych bloków.
“Ze względu na długi czas przyszłego funkcjonowania NABE, podmiot ten musi wdrażać, rozwijać i stosować nowe technologie, które pozwolą na dostosowywanie norm emisji w podległych sobie jednostkach, w tym ewentualne zastępowanie bloków węglowych nowymi nisko i zeroemisyjnymi jednostkami w celu budowania niezależności energetycznej Polski. Należy określić (podobnie jak w Umowie Społecznej na Śląsku): kierunki działań inwestycyjnych, nakłady i harmonogram lokalizacyjny dla nowych inwestycji”.
Cały dokument do przeczytania TUTAJ.