Magazyn Zmiany, maj/02
Kilkadziesiąt tysięcy osób przeszło przez Warszawę manifestując niezadowolenie z polityki unijnej, zwłaszcza zapisów tzw. Zielonego Ładu. W pochodzie szli…politycy PiS., m.in. były premier Mateusz Morawiecki, który w grudniu 2019 roku na szczycie Rady Europejskiej zaakceptował te przepisy.
Manifestujący zbierali w trakcie protestu podpisy pod petycją o referendum w sprawie Zielonego Ładu.
Ich trzy główne Mamy trzy główne postulaty to zakaz niszczenia hodowli, stop dla żywności spoza Unii Europejskiej i stop Zielonemu Ładowi. Podobne oczekiwania mają gospodarze z innych europejskich krajów, którzy także prowadzą akcje protestacyjne.
Tymczasem, jak przekonuje wiceminister rolnictwa Adam Nowak, odrzucenie Zielonego Ładu oznacza zlikwidowanie dopłat do dobrowolnych praktyk środowiskowo-klimatycznych, tzw. ekoschematów, na które rocznie przewidziano 3 mld złotych. Wystąpiło o nie 400 tys. polskich rolników – mówił Nowak w wywiadzie dla Tok FM. Dodawał, ze w ocenie jego środowiska politycznego, manifestacja w Warszawie miała charakter polityczny i jest kampanią wyborczą Prawa i Sprawiedliwości przed czerwcowymi wyborami do PE, bo wiele znanych mu organizacji rolniczych, związkowych i grup nieformalnych nie brało udziału w pochodzie.
Jak komentuje Krzysztof Kisielewski, szef OZZZPRC, polityka Zielonego Ładu ma wpływ na wszystkie gałęzie przemysłu i wzbudza wiele kontrowersji, o czym wielokrotnie z Zmianach pisaliśmy. – To wymaga merytorycznych rozmów, które powinny odbyć się jak najszybciej i na najwyższym szczeblu – im szybciej siądziemy do stołu, tym, mamy nadzieję, mniejsze konsekwencje społeczne tych zmian – tłumaczy przewodniczący Zrzeszenia.