Magazyn Zmiany, styczeń/05
W 2021 roku do Pracowniczych Planów Kapitałowych dołączyć ma ostatnia grupa – około 850 tys. najmniejszych firm oraz instytucji publicznych. 40 tys. z nich to jednostki publiczne.
Jak informuje Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju ostatni, IV etap wprowadzana PPK, może objąć nawet 6 mln pracowników. Ale to optymistyczny, zupełnie nierealny scenariusz, bo w IV kwartale 2020 roku partycypacja w PPK wyniosła jedynie około 24-26 proc.
Od 1 stycznia tego roku do systemu oszczędzania przystępują osoby zatrudnione w około 790 tys. firm zatrudniających do 19 osób oraz jednostki samorządowe – w tej grupie są m.in. szkoły, przedszkola, przychodnia czy szpitale.
Jak wskazuje Marczuk, w I fazie do Pracowniczych Planów Kapitałowych dołączyło ok. 4 tys. największych firm, a w kolejnych – w sumie około 60 tys. małych i średnich przedsiębiorstw. Partycypacja wyniosła kolejno – około 40 i 22-23 proc. Zdaniem rządzących ten niższy niż pierwotnie zakładano wynik związany jest z pandemią koronawirusa.
Marczuk przyznał, że partycypacja w PPK jest nieco mniejsza niż zakładano na początku wdrażania programu, jednak – jak podkreślił – przyczynił się do tego kryzys wywołany pandemią koronawirusa oraz “względy polityczne”. Część osób – przekonuje wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju – potraktowało wypisanie się z programu jako “manifest”.
PPK to powszechny program oszczędzania. Objęci nim pracownicy co miesiąc odkładają ze swojej pensji od 4 do 2 proc. zarobków brutto (w przypadku niskich pensji wystarczy 0,5 proc.). Kolejne 1,5-4 proc. dorzuca pracodawca, a państwo na start daje 250 zł „opłaty powitalnej” i później – co roku –240 zł. To, ile ostatecznie uda się zaoszczędzić, będzie więc zależało od zarobków, wysokości odprowadzanych składek i wieku, w którym przystąpiliśmy do PPK.
Gdy program wchodził w życie politycy przekonywali, że środki są całkowicie prywatne, nie podzielą losów OFE i będą dziedziczone. Po 60. roku życia można je wybrać w całości, choć korzystniejszą opcją będzie wypłacenie 75% zgromadzonych oszczędności w minimum 120 comiesięcznych ratach (10 lat) – taki ruch sprawi, że nie będzie obowiązku zapłaty podatku od zysków kapitałowych.
Programem „z automatu” objęci są wszyscy pracownicy między 18.a 55. rokiem życia podlegający obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, pod warunkiem że nie zrezygnowały one z dokonywania wpłat do PPK.