Magazyn Zmiany, czerwiec/08
Pracownicy Energetyki Cieszyńskiej zaniepokojeni problemami finansowymi firmy. “Spółce grozi upadłość, nie możemy do tego dopuścić” – mówią Magazynowi “Zmiany”.
Energetyka Cieszyńska ma dwóch właścicieli – Tauron Ciepło SA i miasto Cieszyn. Sytuacja od wielu miesięcy jest patowa – udziałowcy nie mogą porozumieć się w sprawie finansowania spółki. Dokapitalizowanie jest jedyną szansą, by firma przetrwała.
Problemy finansowe związane są z rosnącymi kosztami uprawnień do emisji CO2. Przykładowo, w 2017 roku koszty te stanowiły 3 procent cen ciepła, a cztery lata późnej…aż 85 procent. Wzrost cen uprawnień wpłynął wprost proporcjonalnie na wzrost cen energii. Taryfy cen ciepła nie nadążały za rosnącymi cenami uprawnień, powodując coraz gorszą kondycję całej branży elektrociepłowni i ciepłowni.
“Paradoksalnie system regulacji taryf ciepła najbardziej dyskryminuje firmy, które posiadają kogenerację, czyli proces jednoczesnego wytwarzania ciepła i energii elektrycznej, będący najbardziej efektywnym sposobem wytwarzania energii. Upraszczając – produkujemy tyle energii elektrycznej, na ile mamy zapotrzebowanie ciepła, żadne ciepło nie jest uwalniane do atmosfery, dlatego to najwłaściwszy i najbardziej przyjazny środowisku system produkcji ciepła z paliw kopalnych. To dlatego właśnie skumulowana strata wynikająca z praw do emisji przekroczyła połowę kapitału spółki” – napisali w oświadczeniu pracownicy.
Firma działa nieprzerwanie od 1910 roku. “Przetrwała 110 lat, dwie wojny światowe, podział Cieszyna na dwa organizmy, gdy z dnia na dzień odpadła duża część odbiorców, przetrwała również epokę komunizmu” – mówił w wywiadzie dla lokalnych mediów prezes EC Damian Hernik.
W związku z trudną sytuacją finansową, udziałowcy muszą podjąć ważne decyzje – jeżeli zdecydują, że spółka będzie dalej istnieć, trzeba będzie wdrożyć program naprawczy, który już powstał. Mogą też podjąć decyzję o likwidacji – wtedy spółka o wieloletnich tradycjach, która przetrwała 110 lat na rynku, z dnia na dzień przestanie istnieć. Dla pracowników to czarny scenariusz – byliby wtedy zdani na łaskę i niełaskę syndyka.
Upadłość dodatkowo zniszczy proces obsługi urządzeń, a dotychczasowych pracowników zmusi do szukania innej pracy. Tymczasem praca przy obsłudze urządzeń elektroenergetycznych wymaga specyficznych umiejętności psychofizycznych i nie każdy się w niej sprawdzi. Zniszczenie załogi spowoduje bardzo daleko idące konsekwencje bezpieczeństwa i zapewnienia ciepła mieszkańcom Cieszyna – przekonują pracownicy.
Sytuacji w Energetyce Cieszyńskiej nie pomaga rosyjska agresja na Ukrainę. Odcięcie źródła dostaw wschodniego węgla spowodował duży niedobór tego surowca. Spółka do tej pory kupowała tylko węgiel krajowy i ma zakontraktowane jego dostawy, ale potrzebuje środków na jego zakup.
Załoga wskazuje, że najkorzystniejszą dla pracowników opcją, byłoby przejęcie firmy przez Tauron Ciepło. Dzięki działaniom przedstawicieli OZZZPRC, udało się odroczyć upadłość firmy – nie wiadomo jednak, na jak długo. O dalszych losach spółki będziemy informować na bieżąco w Magazynie “Zmiany”.
