Magazyn Zmiany, czerwiec
Wygasający charakter emerytur pomostowych najprawdopodobniej zniknie – to świetne wieści dla setek tysięcy pracowników i zwieńczenie wieloletniej pracy działaczy związkowych, którzy zabiegali o takie rozwiązanie. Jednocześnie sposób, w jaki rząd ogłosił tę przełomową decyzję, budzi olbrzymie zastrzeżenia i sprzeciw.
O “porozumieniu” ws. likwidacji wygasającego charakteru ustawy opowiedzieli w hucie Stalowa Wola, w świetle kamer, przewodniczący Solidarności Piotr Duda i premier Mateusz Morawiecki, w asyście Jarosława Kaczyńskiego. Tym samym “S” przypisała sobie całą ciężką pracę, którą do tej pory wykonały inne związki zawodowe – także OZZZPRC – by zapis pozbawiający świadczenia wielu pracowników pracujących w szczególnie ciężkich warunkach został zmieniony.
“To porozumienie utwierdza mnie w jednym, że dialog w tym kraju funkcjonuje, tylko tego dialogu trzeba chcieć. To jest niejednokrotnie trudny kompromis” – mówił w Stalowej Woli Piotr Duda, szef Solidarności. Zupełnie innego zdania są przedstawiciele innych reprezentatywnych centrali związkowych w Polsce. Krytycznie na to, co wydarzyło się w Stalowej Woli patrzy także Krzysztof Kisielewski, przewodniczący OZZZPRC. – Najważniejsi są pracownicy, to oczywiste, ale nie możemy przymykać oczu na sposób, w jaki do tego “porozumienia” doszło. Po raz kolejny rządzący pokazali, że za nic mają dialog społeczny i nie szanują prawa. Premier podpisuje porozumienie z organizacją – ale tylko jedną z wielu, łamiąc tym samym ustawę o RDS, która jest konstytucją dialogu społecznego w Polsce. Konstytucji się nie łamie – podkreśla Krzysztof Kisielewski, przypominając, że przepisy mówią m.in. o równym traktowaniu partnerów społecznych.
Podpisane w Stalowej Woli porozumienie jeszcze z jednego powodu budzi zdumienie – na forum RDS toczą się od dłuższego czasu rozmowy na ten temat. Jesienią dwie centrale związkowe – FZZ i OPZZ zorganizowały w Warszawie manifestację, by raz jeszcze przypomnieć o postulatach (KLIKNIJ i zobacz).