Magazyn Zmiany, październik/03
A gdyby tak…brać płatny urlop zawsze, gdy tego potrzebujemy? Brzmi jak bajka o dobrym pracodawcy, ale takie rozwiązania są już praktykowane – i to niekoniecznie za siedmioma górami i siedmioma lasami, a u nas w Polsce, nad Wisłą.
Serwis internetowy Pulshr, powołując się na badania SD Worx, wskazuje, że aż 60 proc. polskich pracowników byłoby zainteresowanych nielimitowanym urlopem wypoczynkowym, podczas gdy 33 proc. ma do tego pomysłu neutralny stosunek. W rzeczywistości z takiego świadczenia mogą jednak korzystać nieliczni; W Polsce takie rozwiązania praktykowane są w kilku firmach z sektora IT, nowych technologii i marketingu mobilnego.
Artur Zawadzki, partner zarządzający w Spicy Mobile, czyli jednej z firm, która oferuje swoim ludziom nielimitowane urlopy mówił, że pandemia zmieniła sposób pracy i odpoczynku. “Zauważyliśmy, że pracownicy pracują w domu w różnych godzinach i więcej niż wcześniej. Tymczasem produktywność wymaga odpoczynku. To tak jak w sporcie, nie można dopuścić do przetrenowania. To otworzyło nam oczy, aby zmienić organizację pracy i dać pracownikom swobodę w zarządzaniu własnym czasem i projektami” – wyjaśniał.
Z kolei Adrian Wolak z Trafitta mówił o wątpliwościach, które wzbudziła decyzja o nieograniczonym wolnym. “Tymczasem zasada jest prosta: ufamy ludziom, z którymi pracujemy. Każdy wie, jakie zadania ma do wykonania i ile czasu potrzebuje na ich realizację. Cenimy to, jakie są rezultaty pracy, a nie ile czasu na nią poświęcono. Wolne dni ustalamy w ramach zespołu, by skoordynować naszą pracę” – mówił w wywiadzie.
Jak wynika z doświadczeń firm, które zdecydowały się na taki krok, rekordziści biorą w roku około 35-37 dni wolnych.