Magazyn Zmiany, marzec/05
Hutnicy z całej Europy mówią jednym głosem. Zrzeszeni wokół inicjatywy IndustriALL Europe, żądają od decydentów podjęcia natychmiastowych działań chroniących przemysł stalowy i jego pracownków. Do akcji przyłączyli się nasi działacze z Huty Częstochowa.
21 marca związkowcy ze Starego Kontynentu pod hasłem Europa Potrzebuje Stali #SteelNeedsEuropeNeedsSteel alarmowali o pogarszającej się sytuacji całej branży. – Problemy, niezależnie od adresu, mamy wszyscy podobne. Chodzi o restrykcyjne założenia polityki klimatycznej, wywindowane ceny ceny energii elektrycznej oraz koszty emisji CO2, które wciąż rosną. Jeżeli Unia nie wprowadzi rozwiązań pomostowych, nie zatrzyma cen na jakimś poziomie, albo nie będzie dopłat, branża po prostu przestanie istnieć w tym kształcie, który znamy. Opłacalność produkcji już jest dramatycznie niska, wiele zakładów po prostu nie działa – mówi Anastazja Kałuzińska, przewodnicząca Sekcji Hutnictwa OZZZPRC.
Huta w Częstochowie. Od pół roku bez produkcji
Jako jeden z wielu przykładów wymienia macierzystą Hutę Liberty w Częstochowie. Produkcja stanęła pół roku temu, od grudnia pracownicy nie świadczą pracy, przychodzą tylko na dyżury, by dokonać przeglądu urządzeń. -Zakład ma poważne zobowiązania wobec kontrahentów dostarczających media – niemal przez całą zimę nie było ogrzewania, nie ma też wody. Sytuacja staje się dramatyczna. Gdy temperatury spadły mocno poniżej zera, tylko dzięki determinacji pracowników, udało się uratować cenne maszyny – tłumaczy Anastazja Kałuzińska.
Działacze interweniują, gdzie mogą, wpierani przez lokalny samorząd. Apele o pomoc wystosowali już m.in. do ministry przemysłu Marzeny Czarneckiej i premiera Donalda Tuska. Marzena Czarnecka obiecała spotkanie w kwietniu. Właściciele huty zapewniają, że chcą wznowić produkcję – od kilku miesięcy kończy się jednak tylko na słowach.
W Hucie zatrudnionych jest 1000 osób. W przypadku zwolnień ich sytuacja na rynku pracy będzie bardzo trudna – w okolicy nie ma zakładu o podobnym profilu.