Magazyn Zmiany, czerwiec/02
“Związki zawodowe wracają do łask. I nie chodzi tylko o to, że w ich szeregi wstępują kolejne osoby, ale że powstają one w firmach, w których do tej pory nikt nie myślał o tworzeniu organizacji broniących praw zrzeszonych pracowników – napisał “Dziennik Gazeta Prawna”. – My również zauważamy ten trend – jest nas w Zrzeszeniu coraz więcej, mimo ciągłego odpływu emerytów – komentuje przewodniczący OZZZPRC Krzysztof Kisielewski.
Jak wyjaśniają autorzy artykułu, powołując się na rozmowy z przedstawicielami strony społecznej, wzrost zainteresowania związkami zawodowymi wiąże się z jednej strony z groźbą masowych zwolnień, których spodziewają się pracownicy w związku z postępującą robotyzacją i użyciem sztucznej inteligencji, z drugiej zaś – z napływem obcokrajowców na polski rynek pracy.
Dane dopiero za cztery lata
DGP przypomina, że nie ma aktualnych danych na temat tzw. uzwiązkowienia – ostatnie dane Głównego Urzędu Statystycznego pochodzą z 2022 roku. “W 2022 r. 353 aktywne organizacje pracodawców zrzeszały 21,6 tys. członków. Natomiast do 11 656 związków zawodowych należało łącznie 1,4 mln osób. Największa część członków związków zawodowych (19,3%) pracowała w edukacji, z kolei pracodawcy należący do organizacji pracodawców w największym stopniu zajmowali się opieką zdrowotną i pomocą społeczną (16,6%)” – napisali autorzy opracowania. Kolejne dane mają być znane za cztery lata – w takim cyklu GUS publikuje raporty dotyczące zz w Polsce.
Kto w związkach
GUS sprawdza co kilka lat liczbę związkowców i organizacji, w których są zrzeszeni, tymczasem CBOS, czyli popularna sondażownia, bada kto w nich działa. Według danych sprzed dwóch lat, przynależność związkową częściej deklarują kobiety (13 proc.) niż mężczyźni (9 proc.). Do związków należą raczej starsi stażem pracownicy – średnia wieku to 43 lata, podczas gdy dla niezrzeszonych w organizacjach – 40 lat.
Związkowców najczęściej można spotkać w administracji państwowej, samorządowej, organizacjach społeczno-politycznych, oświacie i nauce oraz przemyśle przetwórczym i usługach przemysłowych – najczęściej w dużych, zatrudniających co najmniej 50 osób firmach. Według danych z 2021 roku, do związków zapisanych jest około 6 proc. Polaków. Prym wiodą największe centrale – FZZ, OPZZ i NSZZ “Solidarność.
Nowe branże
Z tekstu Dziennika Gazety Prawnej wynika, że przybywa związkowców w branżach do tej pory nie kojarzonych z tego typu działalnością – m.in. w sektorze informatycznym, e-commerce, w platformach cyfrowych i sprzedażowych. Duże zainteresowanie wykazują też pracownicy z branży nowych technologii, którzy obawiają się zwolnień w związku z postępującą automatyzacją i rozszerzającym się wpływem sztucznej inteligencji.
My również zauważamy ten trend
– My również zauważamy ten trend – jest nas w Zrzeszeniu coraz więcej, mimo ciągłego odpływu emerytów – komentuje przewodniczący OZZZPRC Krzysztof Kisielewski. Jak dodaje, od kilku lat można wyraźnie zauważyć wzrost świadomości pracowników. – Bardzo możliwe, że ogólne zagrożenie utraty miejsc pracy, wywołane między innymi pandemią, rozwój technologii, wzrost zainteresowania pracodawców wykonywaniem pracy w formie pracy zdalnej, a tym samym w pewnym stopniu separacja pracowników, stwarzają poczucie niepewności – sprzyjającej chęci jednoczenia się dla poczucia bezpieczeństwa. Z drugiej strony uzwiązkowienie w Polsce na poziomie ok 6% to mizerny wynik, który świadczy o nienajlepszych regulacjach prawnych związanych z działalnością związków zawodowych. Od dawna zastanawiamy się, w jaki sposób to zmienić, bo przecież wszyscy powinniśmy mieć równe szanse w tworzeniu godnych warunków pracy i mieć znaczący wpływ na zmianę naszego otoczenia, a nie pozostawać jedynie marionetkami w potężnych rękach bezwzględnego biznesu. Im szybciej pracownicy zdadzą sobie z tego sprawę, tym większe szanse na zmiany – wyjaśnia szef OZZZPRC.