Magazyn Zmiany, czerwiec/03
Wraca temat handlowych niedziel. W połowie czerwca w Sejmie odbyła się debata na ten temat. Według projektu ustawy, sklepy miałby być czynne w pierwszą i trzecią niedzielę w miesiącu. Pomysł ma tyle samo przeciwników, co zwolenników.
Projekt ustawy zakłada, że pracownicy, którzy będą pracowali w niedzielę, otrzymają prawo do wynagrodzenia w podwójnej wysokości oraz prawo do dnia wolnego w ciągu 6 dni przed albo po pracującej niedzieli. Co najmniej dwie niedziele w miesiącu muszą być wolne.
Projekt złożył Ryszard Petru z klubu parlamentarnego Trzecia Droga Polska 2050. Jak argumentuje, częściowe przywrócenie niedziel handlowych wpłynie pozytywnie na liczbę miejsc pracy (według jego prognoz, o 20 tys.) oraz zwiększy roczne obroty branży (o 20 mld zł.) Jednocześnie przekonuje, że ustawa chroni też interesy pracowników.
Za odrzuceniem projektu są posłowie PiS oraz Lewicy, którzy przekonują, że ludzie zatrudnieni w handlu są przepracowani, a kompromis zawarty sześć lat temu nie wymaga zmian. Głos w sprawie zabrała także ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk stojąca na czele Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Jej zdaniem ani konsumenci, ani pracownicy handlu ani przedsiębiorcy nie chcą pracujących niedziel w większym niż dotychczas wymiarze.
“Rzeczpospolita”, powołując się na dane agencji employer brandingowej MJCC, napisała ostatnio, że aż 81 proc. osób zatrudnionych w sklepach nie chce pracować w niedziele. Wśród pracowników 40 plus odsetek jest większy o 7 proc.
Ograniczenia w handlu obowiązują od 1 marca 2018 roku. W 2024 roku wypada 7 handlowych niedziel.
Komentarz Krzysztofa Kisielewskiego, przewodniczącego OZZZPRC:
Z punktu widzenia centrali zrzeszającej głównie pracowników ruchu ciągłego, praca we wszystkie dni w tygodniu jest chlebem powszednim. Problem z pracą w handlu nie polega, w naszej ocenie na tym, że pracownicy pracują w niedzielę, tylko na tym, w jaki sposób rekompensujemy im czas, który dla innych jest czasem przeznaczonym na odpoczynek i dla rodziny. Wiele zawodów pracuje w weekendy, więc handel nie musiał by być wyjątkiem – pod warunkiem stworzenia odpowiedniej ochrony pracowników. To, co działo się przed wprowadzeniem zakazu zatrudniania pracowników w handlu w niedzielę było nie do zaakceptowania – zmuszanie do pracy w niedzielę za “zwykłą dniówkę” było barbarzyństwem. Teraz też tak jest, tylko w o wiele mniejszej skali – pisaliśmy o tym w trakcie kampanii wyborczej. W naszej ocenie dobrowolność pracy w dni wolne od pracy (w tym soboty) połączone ze zwiększonym wynagrodzeniem (+100%) i udzielenie wolnego w innym, uzgodnionym z pracownikiem terminie, ucywilizowało by warunki pracy w handlu i z pewnością zyskało by zwolenników. Oczywiście warto też, przy tej okazji, otworzyć dyskusję ochrony pracowników innych zawodów pracujących w dni wolne od pracy, np. dziennikarzy, restauratorów, przedstawicieli świata kultury i innych – aby myśleć nad tworzeniem tych rozwiązań warto wzmacniać rolę związków zawodowych.
zdjęcie ilustracyjne, fot. Pixabay