Stale słyszę pytanie: Czy Powstanie miało sens? Ja zadałbym inne: dlaczego go nie dokończyliście?
Kto śmie nas w ten sposób pytać? To gwałci nasze poczucie wolności! Znów ta propaganda patriotyczno-pisowska.
A dlaczego ciągle nie dokończyliście tego Powstania? Zamiast bredzić i dywagować, czy należało iść z Niemcami przeciw bolszewikom itp. brednie, należy obecnie wziąć się w garść i wreszcie odbić wolną Polskę, póki ją macie.
Ale dlaczego mamy nie dyskutować o sensie tej „awantury warszawskiej”? A w dodatku jeszcze ją kończyć? Jak to kończyć? Przecież powstanie już jest skończone, było skończone, hehehe, zanim się zaczęło. Biedni młodzi ludzie poginęli w nim bo się kilku sztabowcom zechciało walczyć, wypuszczali dzieciaki z gołymi rękami, bez broni, jak bolszewicy, i kazali sobie tę broń zdobywać. No dzicz! Takie piękne miasto zniszczyć. Nieodpowiedzialność i zbrodnia. Paryż nie miał takiego nieszczęścia jak Warszawa i dziś jest pięknym miastem…
Myślę, że każdy, kto nie tylko nie myśli o Polsce, nie kocha Jej, pozwala Ją znieważać i znieważać także Jej bohaterów, w tym moich poległych kolegów i przyjaciół, powinien się zastanowić. To jest nie tylko lenistwo, głupota, ale także brak honoru. O ile jeszcze w mojej Ojczyźnie zostało trochę tych, którzy to pojęcie znają i je praktykują.
Co to za brednie? Żyjemy w Europie, jesteśmy E-U-RO-PEJ-CZY-KA-MI! Rozumicie? Dość tych bzdur o patriotyzmie! Honor? A w buty se wsadźcie, ważniejsze jest, żeby pożyć, mieć za co zakupy zrobić, auto zmienić, świata liznąć, a nie siedzieć ciągle w tej martyrologii. Jak mówił Boguś Linda w filmie, a wyburzyć te cmentarze i muzea, parkingi porobić. Niech się ludziom żyje dzisiaj lepiej. A nie wczoraj…
Znacie ten rodzaj polemiki? Śledzicie ostatnio media? Zaglądacie do internetu? Wojna postu z karnawałem? Świata wartości ze światem hedonizmu? A może próba wyrywania zębów narodowi, który potrafi ugryźć. Który jednak nie jest wstanie żyć w niewoli?
Przytoczone cytaty pochodzą od generała Brygady Janusza Brochwicz Lewińskiego, pseudonim Gryf. To ten sam żołnierz, który walcząc w Batalionie „Parasol” dowodził legendarna obroną Pałacyku Michla na Woli, To on dokonał rzeczy niemożliwej, pomimo potężnych sił niemieckich stacjonujących w bezpośrednim sąsiedztwie, przeprowadził akcję wydobycia niedostępnych dla polaków lekarstw i środków znieczulających z apteki Wendego. Ciężko ranny przeżył powstanie. I dziś jest wyrzutem sumienia dla tych, którzy wolą obrastać w tłuszcz.
Mamy dokończyć powstanie. Dokończyć powstanie styczniowe, warszawskie, poznańskie z 1956 roku! To nasza rola. I nasz honor. I tego spodziewają się po nas inni. Nie wierzycie? W toku medialnych batalii toczonych o powstanie i jego sens, pojawiają się wypowiedzi, które celnie punktują co zawdzięczamy powstańcom. Opinię, zasłużoną, narodu honorowego ale też niepoczytalnego.
To dlatego nie staliśmy się kolejną republiką sowiecką, to dlatego w demoludach mieliśmy większą autonomię, to dlatego dziś zaciekle zwalcza się polskość na arenie międzynarodowej. To dlatego jesteśmy oczerniani, my jesteśmy nazistami, antysemitami i jak trzeba będzie to i kosmitami. To nas się boją. Bo jak trzeba to potrafimy uderzyć pięścią w stół. To nasze społeczeństwo podrywa się do nierównej walki i bez broni walczy przez ponad dwa miesiące z regularnymi wojskami. Wygryzając zębami swój honor i wolność na ich zezwierzęconych karkach.
To Polacy nie potrafią podporządkować się dyrektywom, inaczej niż Francuzi dawani jako przykład tych, którzy zadbali o swoją stolicę. Uratowali kamienie ale stracili naród. Dziś w tych kamieniach mieszkają przybysze z Afryki i Azji, bo kiedy było trzeba, nie miał kto zawalczyć o honor narodu.
My nie kolaborowaliśmy, nie wydawaliśmy na śmierć sąsiadów, mimo że nas za to mordowano dawaliśmy schronienie niewinnym. Inaczej niż nasi sąsiedzi. I inaczej niż większość narodów Europy, wyprawiliśmy okupantom taki taniec, że do dziś nie mogą nam tego zapomnieć. Zbudowaliśmy sprawne państwo podziemne i wnieśliśmy znaczący wkład w zwycięstwo aliantów. Propaganda chce, żeby było inaczej. Ale przemilczanie i przekłamywanie rzeczy ważnych to hołd dla ich ważności.
Nie dajmy sobie wyrwać zębów. Nie pozwólmy się tłamsić. Dokończmy powstanie! Wywalczmy sobie kraj, w którym chce się żyć. A bohaterom 1944 roku oddajmy należny im szacunek i cześć. Celebrujmy tamto powstanie by dać sygnał, że pamiętamy kim byli nasi ojcowie, i że w godzinie próby możemy jak oni walczyć nawet gołymi rękami. O to co dla nas ważne. Taki jest sens pamięci o Powstaniu Warszawskim.