Magazyn Zmiany, luty/05
Część magazynów już gotowa, trwa zwożenie elementów nowej instalacji. W grupie Azoty powstają Police Polimery – nowoczesny kompleks infrastrukturalny umożliwiający produkcję blisko pół miliona ton polipropylenu rocznie. Budżet to ponad 1,52 mld euro, czyli około 7 mld złotych. Media rozpisują się o inwestycji, a co sądzą o niej pracownicy?
Zapytaliśmy o to Arkadiusza Poborskiego, przewodniczącego MZZPRC Police, który przyznaje – dziś jest więcej pytań, niż odpowiedzi.
-Pracuję w Zakładach Chemicznych w Policach od 34 lat. W tym czasie byłem świadkiem jego lepszych i gorszych dni. 10 lat temu przechodziliśmy proces restrukturyzacji, który wspominam bardzo źle; wtedy zagrożeniem było obniżenie mocy produkcyjnych nawozów, likwidacja czasu pracy 5bop, sprzedaży laboratoriów. Były też zwolnienia grupowe. Zakładowi udało się wtedy wykupić swoje długi i przeżyć – opowiada Arkadiusz Poborski.
Pomysł budowy PDH pojawił się jakieś 8 lat temu, wspomniał o nim ówczesny prezes. Później projekt się zmieniał i został rozszerzony o instalację do produkcji polipropylenu, która została okrzyknięta jedną z najnowocześniejszych w Europie. “Uruchomienie produkcji w pełni zaspokoi potrzeby importowe Polski na to tworzywo. Dzięki doskonałemu położeniu geograficznemu, zakłady w Policach poprzez własny port morski będą sprowadzać niezbędny do produkcji gaz z różnych kierunków” – można przeczytać w komunikatach prasowych.
-Załoga ma dziś oczywiście świadomość szansy, ale i zagrożeń. Trzeba przyznać, że obecny prezes prezentuje to bardzo korzystnie. Nie jestem ekonomistą, ale czytając ogólnodostępne informacje mam świadomość, że kształt ostatecznego akcjonariatu będzie miał kluczowe znaczenie z punktu widzenia przyszłych korzyści. Trzeba pamiętać, że to niezwykle kosztowny projekt. Od lat obiecywano pracownikom, że nie będą przez to cierpieli i że nie wpłynie to niekorzystnie na spółkę. Niestety, ostatnie negocjacje płacowe i usztywnienie się zarządu Zakładów Chemicznych w Policach w dialogu pokazały, że pracownicy już to odczuwają – podkreśla Arkadiusz Poborski. Dodaje, że ten rok to – na dziś – zmniejszenie premii o 30 procent oraz radykalne obniżenie Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych w porównaniu do lat poprzednich, likwidacja odpisu na emerytów i rencistów i brak podwyżek, a to wszystko przy inflacji i wzrastających kosztach życia.
-Takie nastawienie zarządu powoduje powstanie szeregu wątpliwości dla mnie, przewodniczącego związku zawodowego. Co mnie martwi? Z wielką troską podchodzę do całego zakładu, jednak dzisiaj można podzielić go nieformalnie na dwie części pod względem kierowania strumienia pieniędzy na remonty. Dzisiaj większość pieniędzy idzie w tę część, która bezpośrednio i pośrednio będzie powiązana integralnie z instalacjami PDH. A Police to też nawozy. Nawozy to kwas fosforowy, siarkowy, składowisko fosfogipsów, to produkcja nawozów, Police to producent bieli tytanowej. Obserwując ogromne wydatki w Anwilu Włocławek na rozwój produkcji nawozów, zastanawiam się jaka przyszłość jest zaplanowana dla “Polic”. Obecny zakład to bardzo duża grupa pracowników, to kilka tysięcy miejsc pracy – wyjaśnia Arkadiusz Poborski.
Inwestycja PDH jest spółką akcyjną pod nazwą Grupa Azoty Poliolefins S.A., w której pracuje wielu obcokrajowców. MZZPRC Police są tam jedyną organizacją związkową, a w spółce nie ma Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy.