Magazyn Zmiany, lipiec/04
19 lipca w Warszawie spotkali się przedstawiciele dwóch zespołów trójstronnych – ds. Branży Energetycznej i Branży Węgla Brunatnego. Miało na nim dojść do podpisania wcześniej parafowanego porozumienia dotyczącego dalszych prac nad umową społeczną dla energetyki. Przypomnijmy – porozumienie konstytucyjnych Partnerów Społecznych ma porządkować najważniejsze kwestie i wstrzymać toczący się aktualnie w wielu miejscach proces restrukturyzacji.
– Niestety, ze względu na negatywne stanowisko Zarządu Grupy Energa, rozmowy zostały zawieszone, a porozumienie, choć wcześniej przez wszystkich parafowane, nie zostało podpisane – mówi Roman Michalski, wiceprzewodniczący OZZZPRC, który uczestniczył w spotkaniu.
Krzysztof Kisielewski, przewodniczący Zrzeszenia od początku zaangażowany w konstruowanie umowy społecznej dla energetyki, nie kryje rozczarowania. – Treść dokumentu była zaakceptowana przez wszystkie strony, niestety ostatecznie Energa się wycofała ze wcześniejszej umowy. Teoretycznie moglibyśmy podpisać porozumienie bez nich, ale byłaby to nie w porządku wobec pracowników tej spółki, którzy przecież niczemu nie zawinili. Nie chcemy takich podziałów i dzielenia pracowników na lepszych i gorszych już na początku uzgadniania umowy społecznej – komentuje Krzysztof Kisielewski.
Porozumienie ma być rodzajem gwarancji, że status quo zostanie zachowane. Strona społeczna oczekuje, że pracodawcy wycofają się z wypowiedzeń układów zbiorowych i będą przestrzegali obowiązujących przepisów prawa.
Związkowcy nie składają broni. W najbliższych dniach będą pracować nad zapisami umowy społecznej, która ma być podzielona na dwie części – pierwsza dla podmiotów, które zostaną włączone do NABE i druga – dla pozostałych.
Przedstawiciele Zespołów Trójstronnych do końca lipca dali sobie czas na podpisanie Porozumienia Konstytucyjnych Partnerów Społecznych.