Magazyn Zmiany, czerwiec, tekst nr 6
Nie milkną komentarze po piątkowej pikiecie przed siedzibą Taurona w Katowicach. Zobaczcie, jak oceniają ją nasi przedstawiciele.
Krzysztof Kisielewski, przewodniczący OZZZPRC
Przekazuję pełne poparcie organizacji zrzeszonych w OZZZPRC i organizacji dolnośląskiego FZZ dla postulatów przedstawicieli związków zawodowych w grupie Tauron, w pełni rozumiemy też zarzuty stawiane decydentom odpowiedzialnym za kształt polityki energetycznej kraju.
Energetyka niezmiennie od 2004 roku – przeszło 15 lat – jest poddawana ciągłej restrukturyzacji. Mamy dość ciągłych zmian kosztem pracowników! Turon jest najbardziej zrestrukturyzowaną spółką energetyczną w kraju. Wrocławska dystrybucja w 2008 roku liczyła prawie 6000 pracowników, krakowska – przeszło 7000, a gliwicka – około 1500. Dziś ŁĄCZNIE jest ich zaledwie około 7000, choć pracy nam nie ubyło. Wiosek może być tylko jeden – oszczędności poczyniono kosztem pracowników.
Jako jedyna grupa w kraju nie mamy swoich przedstawicieli w radach nadzorczych i zarządach spółek – tak właśnie zostaliśmy przez zarząd wyróżnieni. Przed 2004 rokiem byliśmy dumni z pracy w energetyce – chcielibyśmy, żeby tak było także dzisiaj. Ceny podstawowych artykułów niezbędnych do życia na przestrzeni 3 lat wzrosły o prawie 40%, średnie wynagrodzenie w kraju w ostatnich 4 latach wzrosło o 38% – a wynagrodzenie w Tauron przez ostatnich 5 lat wzrosło o około 300 zł brutto – to wzrost mniejszy niż 5%! Ciężko to nawet komentować. Dlatego powtórzę raz jeszcze to, co mówiłem podczas pikiety – dość rujnowania polskiej energetyki!
Piotr Serafin, członek zarządu OZZZPRC, rzecznik prasowy komitetów protestacyjno-strajkowych
Mamy już ostateczne dane – jestem bardzo zbudowany frekwencją, bo na pikiecie stawiło się około 1500 osób. To bez wątpienia jedno z największych zgromadzeń tego typu w ostatnim czasie, co pokazuje słuszność żądań organizacji związkowych, które od dawna podnosiły temat wzrostu płacy zasadniczej. Wysoka frekwencja jest też najlepszym dowodem na to, że ten postulat nie jest jedynie wymysłem związkowców, a oddolną inicjatywą pracowników jedynie przez związki zawodowe artykułowaną; podczas pikiety mocno to wybrzmiało.
Na spotkaniu nie ważna była przynależność związkowa – wszyscy stanęliśmy ramię w ramię, by walczyć o godną przyszłość. Cieszy nas duże zainteresowanie mediów i wiele pozytywnych komentarzy – m.in. od służb pilnujących bezpieczeństwa, które chwaliły dobre przygotowanie i pokojowy przebieg pikiety.
Co dalej? Jesteśmy po zebraniu komitetów protestacyjno-strajkowych, następnym krokiem jest to, o czym mówiliśmy podczas pikiety, czyli organizacja referendum strajkowego. Pracujemy, nad tym, by wszystko odbyło się zgodnie z literą prawą.
Wojciech Badura, Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego Tauron Gliwice
Odbyliśmy wiele spotkań z zarządem, ale nie przyniosły one żadnych efektów, a jedynie uwidaczniały kiepską politykę kadrowo-płacową firmy – stąd kolejny krok i organizacja pikiety, którą – mimo początkowego wahania – wsparło olbrzymie grono pracowników. Bardzo za to wsparcie dziękujemy!
Warto podkreślić, że w negocjacjach związki zawodowe chciały iść na duże ustępstwa – ale nawet to nie doprowadziło do konsensusu. Widzimy, że nastroje wśród pracowników się radykalizują, mimo wszystko mamy nadzieję, że dojdzie do porozumienia – czekamy na krok ze strony zarządu, jednocześnie planując referendum strajkowe.