magazyn Zmiany/marzec/01
Nastały trudne czasy, ale pracować musimy dalej – niezależnie od okoliczności – mówili na jubileuszowym spotkaniu trzech sekcji – ZE, EnWK oraz Chemików – ich szefowie.
W przededniu kwietniowego jubileuszu 30-lecia Zrzeszenia w Bukowinie Tatrzańskiej spotkali się przedstawiciele trzech sekcji – Zakładów Energetycznych, Elektrowni na Węgiel Kamienny oraz Chemików. Cel? Integracja, ale też wymiana doświadczeń. Pierwszego dnia podczas akademii o początkach OZZZPRC opowiadali wieloletni działacze. -Zrzeszenie powstało w Połańcu. Głównym postulatem było skrócenie czasu pracy. Trzeba uczciwie przyznać, że niewielu organizacjom to się udało, możemy dziś bić się w pierś – mówił Wojciech Kasicki.
Zbigniew Dykowski, ustępujący szef sekcji Elektrowni na Węgiel Kamienny, mówił wprost: – Zaczyna dziać się coś bardzo niedobrego. Brak szacunku dla polskiej energetyki jest coraz dotkliwszy i uderza bezpośrednio w pracowników.
Dykowski dodawał, że dziś praca związkowa jest zupełnie inna niż kiedyś – bo znacząco zmieniły się realia. – Jeden telefon i były pieniądze – na przykład na fundusz socjalny. Dzisiaj – sami wiecie – trudno jest obronić cokolwiek w układach zbiorowych pracy – trzeba wychodzić na barykady i wiecznie coś prezesom tłumaczyć. Od kilkunastu lat słyszymy , że jest trudno i będzie gorzej, ale mimo wszystko jestem optymistą i wierzę w moich następców – przekonywał Zbigniew Dykowski.
Zbigniew Stępień także podkreślał, że przyszłość należy do młodych. – Ale my musimy ich intensywnie przyuczać. Prawda jest taka, że nie każdy do tej pracy się nadaje. Nasz związek będzie spełniał swoje zadanie tylko wtedy, gdy rządzić nim będą ludzie, którzy są społecznikami i lubią pomagać – mówił.
Ryszard Piasecki: – W OZZZPRC spotkałem wspaniałych ludzi. Patrząc na wszystkich dzisiaj tu zgromadzonych mam pewność – nie pozwolimy na to, by pracodawcy odebrali nam pozostałe przywileje. Jesteście po to, by walczyć o ludzi – życzę wam z całego serca, by to się udało!