Magazyn Zmiany, czerwiec/04
W czwartek we Wrocławiu spotkanie strony społecznej połączonych zespołów ds. branży energetycznej i węgla brunatnego. Pięć dni później posiedzenie z przedstawicielami rządu, na którym mają rozpocząć się negocjacje dotyczące umowy społecznej.
Przypomnijmy – 9 czerwca, w Warszawie, manifestowało tysiące pracowników z branży energetycznej i węgla brunatnego. Jeden z głównych postulatów dotyczył właśnie umowy społecznej, bez której – jak przekonują związkowcy – nie ma mowy o sprawiedliwej transformacji energetycznej kraju.
ZOBACZ KONIECZNIE: Tłumy na manifestacji w Warszawie
Dzień po manifestacji doszło do pierwszego plenarnego posiedzenia połączonych zespołów trójstronnych. – Domagaliśmy się tego spotkania w liście wysłanym do ministra Jacka Sasina i udało się do niego doprowadzić. Od przedstawicieli rządu usłyszeliśmy, że oni także widzą potrzebę stworzenia umowy społecznej – na kształt tej, która powstała dla górników. Postawiliśmy tym samym krok na przód, czas na kolejne – mówi Krzysztof Kisielewski, przewodniczący OZZZPRC i współprzewodniczący Zespołu Trójstronnego ds. Branży Energetycznej.
W piątek przedstawiciele organizacji związkowych mają ustalić we Wrocławiu, jak będą wyglądać dalsze rozmowy – szkic umowy społecznej jest już gotowy. -Niektórzy mówią, że powinny powstać dwie umowy społeczne – jedna dla zatrudnionych w NABE, druga – dla pozostałych. Padły też propozycje, by w rozmowy włączyć samorządy. To wszystko trzeba dokładnie przemyśleć i usystematyzować – wyjaśnia Krzysztof Kisielewski.
-Rozmowy z pewnością nie będą ani łatwe, ani krótkie, ale cieszymy się, że strona rządowa wreszcie podniosła rękawice i zgodnie z naszymi postulatami, zaczynają się negocjacje – mówi przewodniczący OZZZPRC.